Forum Miłośniczki blogów Draco Maleficium Strona Główna Miłośniczki blogów Draco Maleficium
Tyle spraw umila nam życie... pogadajmy o nich!


Pochwal się! Co nam się dziś udało?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Miłośniczki blogów Draco Maleficium Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Shieldmaiden
Administratorka
Administratorka


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: twilight zone

 PostWysłany: Sob 16:34, 19 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Nic mi nie mówcie o sygnałach wysyłanych przez dziewczyny mężczyznom, bo mi się wczorajszy wieczór przypomina XD. Bardzo miłe spotkanie, które skończyło się zupełnie nie tak, jak sobie planowałam Razz. To się NIE udało XD.

Oficjalna choroba Dziedzicowa... Drej, Ty uważaj, to może być jeśli nie zaraźliwe, to dziedziczne XD.
Nie cierpię pikania w Empiku. Zazwyczaj, kiedy wreszcie stamtąd wychodzę, to dlatego, że popatrzyłam na zegarek i okazało się, że zupełnie już nie mam czasu. Oczywiście wtedy - "pik pik pik" i gdzieś się spóźniam.
A ta współczesna Kamasutra to jakoś się różni od klasycznej Twisted Evil? Widziałam gdzieś na Joemonsterze trójkąty z komputerem, ale żeby od razu książkę wydawać?
Ok, koniec offtopa.

Wczoraj zmodyfikowałam lekko przepis mojej ulubionej kucharki - Nigelli Lawson, tej co na moim awatarze właśnie zastąpiła [link widoczny dla zalogowanych]. Kotleciki rybnoziemniaczkowe "little dorsz" wyszły mniam mniam i yummy yummy! Przepis na blogu.
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Pon 17:51, 21 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Mi się dzisiaj udało spędzić kilka godzin na herbacie u babci i dziadka z obojga stron. Cieszę się, że znalazłam czas na odwiedziny, bo naprawdę byli zadowoleni mimo iż i tak widujemy się dość często.

Babcie, jak to babcie, jakby się umówiły, bo obie narzekały, że mizernie wyglądam (aha ... uwaga, bo uwierzę, normalnie ściema miesiąca ... xD), że mam podkrążone oczy (bo spałam 4 godziny, babciu!) i że nie jem ich ciasta, co oznacza, że już je mniej kocham

Dzień Babci ( i Dziadka przy okazji) ... nawet fajna sprawa Kwadratowy

A wczoraj zaliczyłam mega długi spacer. Z centrum Gdańska, spod kina o 23 w nocy na piechotę przez osiedla, ulicami, mijając różne dziwne miejsca. A co najdziwniejsze kawałek spory, a czas minął tak szybko. Tylko teraz mam katar, bo oczywiście, głupia Viv do kina czapki nie wzięła, bo myślała, że wróci pojazdem jakimkolwiek, a nie na piechotę. Ach Razz

Udało mi się także kupić płyn do kąpieli o zapachu daktyli i kokosa. Pachnie tak cudownie, że najchętniej mogłabym go jeść, pływać w nim i wdychać 24 godziny na dobę. Będzie dzisiaj długa kąpiel, oj będzie Very Happy
(P.S Muszę naładować komórkę, co by mi się nie rozładowała w połowie rozmowy Buhahhahahahaha xD )


Ostatnio zmieniony przez Viviane dnia Pon 17:53, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderatorka
Moderatorka


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z zaplecza teatru :)

 PostWysłany: Sob 15:23, 26 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Jestem z siebie dumna - udało mi się samej z siebie zabrać za ćwiczenia, które wykonuję coraz bardziej systematycznie i dzisiaj z zachwytem doszłam do wniosku, że mój stopień rozciągnięcia znacznie się poprawił. Teraz trzeba jeszcze popracować nad paroma bardzo bolesnymi rzeczami, ale na razie wystarczy mi brzuszków, skłonów i czego tam jeszcze. Oddychanie też coraz lepiej mi wychodzi, podobnie, jak otwieranie szczęki i dokładna dykcja. Oby tak dalej! Czuję się zmotywowana, jak rzadko. Trzeba to wykorzystać.
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Sob 15:38, 26 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Zdecydowanie otwieranie szczęki to przydatna umiejętność Laughing

Mi się dzisiaj udało spać do 12
A potem udało mi się zapisać dopiero co napisany kawałek eseju, dosłownie na kilkanaście sekund przed tym, jak wysiadł prąd w całej dzielnicy.
Właśnie mi wrócił i bardzo dobrze, bo niby mieszkam w inteligetnym domu, ale cała ta inteligencja znika razem z prądem i wtedy nie ma ani energii, ani ciepła ani nawet wody. Trzeci Świat normalnie
 
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderatorka
Moderatorka


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z zaplecza teatru :)

 PostWysłany: Sob 15:42, 26 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Nawet nie wiesz, ile taka szczęka może przysporzyć kłopotu! Wink Już teraz nawet mi się śni głos nauczyciela śpiewu "Monika, szczęka!" Paranoja jakaś. Za to teraz otwieram, "że mi migdałki widać" jak określił pan Grzesiu i pompuję powietrze, aż miło Very Happy Małe sukcesy, a jak cieszą.

Prąd - bez niego teraz już ani rusz. Czy to nie zabawne, jak bardzo się od tego uzależniliśmy?
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Sob 15:54, 26 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Cytat:
"Monika, szczęka!" Paranoja jakaś. Za to teraz otwieram, "że mi migdałki widać" jak określił pan Grzesiu i pompuję powietrze, aż miło


Gdyby ktoś tu miał zbyt wybujałą wyobraźnię to zaraz by sobie zaczął myśleć i kojarzyć.

A co do tej szczęki, to od razu mi się Janusz radek przypomina. ( [link widoczny dla zalogowanych] )

Ale ćwicz Draco, ćwicz. Dostaniesz kiedyś status Najszerszej Szczęki Forum Laughing Laughing
 
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderatorka
Moderatorka


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z zaplecza teatru :)

 PostWysłany: Sob 18:23, 26 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Właśnie nie chodzi o to, żeby szeroko, na uśmiechu, bo wtedy dźwięk jest strasznie płaski i dziecinny, żeby nie powiedzieć - niedojrzały. Słyszałyście kiedyś Kubę Molędę? Tak się właśnie dzieje, kiedy śpiewa się jak JR na tamtym zdjęciu Wink Chodzi o to, żeby luźno ją puszczać w dół, wąsko, ale tak, jakby się chciało ugryźć jabłko... Mam nadzieję, że ma sens Smile Pion, nie poziom Żeby całkiem offtopu nie robić, dodam, że udaje mi się to coraz lepiej i do osiągnięć dodaję przesiedzenie przy książce całego "Eragona," którego oglądała Goldi. To trzeba być mną, żeby przez cały film czytać z zapałem o uwięzionym mnichu.
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Sob 18:39, 26 Sty 2008    Temat postu: Back to top

A ja właśnie pobiłam swój życiowy rekord w wysyłaniu smsów jednego dnia do jednej osoby -> własnie poleciał 32

Na razie mi wesoło, ale niech tylko rachunek przyjdzie


P.S Ach, Swięty Franciszek ... od razu podstawówka mi się przypomina.

"Do kogo mowisz, do kogo się uśmiechasz, św. Franciszku.
Tu ludzi nie ma, świat szumi jak rzeka, ptaki świergocą
I sły-ychać Twój głos!

Braciszkowie skrzydlaci, chwalcie Pana, chwalcie Pana!
Bo czym, my stworzenia zdołamy odpłacić,
Jeśli nie piosenką ubogą...
Za słońce jasne, niebo czyste i łą-ąąki zieleń,
I łą-ąąki zieleń! "

Ach, to była moja ulubiona piosenka! Do tej pory czasem ją sobie śpiewam Kwadratowy


Ostatnio zmieniony przez Viviane dnia Sob 18:40, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Sol
Rain
Rain


Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z centrum Układu Słonecznego

 PostWysłany: Sob 20:20, 26 Sty 2008    Temat postu: Back to top

A ja właśnie skończyłam sprzątać mój burdel na kółkach. Jest czysto i przyjemnie. Muszę tylko zapalić kadzidełko, by ładnie pachniało.
 
Zobacz profil autora
Anessa
Rain
Rain


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warsaw city

 PostWysłany: Nie 20:37, 27 Sty 2008    Temat postu: Back to top

Viii... Cholera, ja nie rozumiem tego pana, jak nic. 32 smsy?!?! Też cholera, dzieci naszych czasów. Ja z moim exlubym wytrzymywałam gdzieś do 4-5 smsa, a potem już było "ale choć na pół godzinki, wyrwe się z czegoś, i przyjade po ciebie." Po prostu rodziliśmy czas z nicości, a raczej z zajęć uniwersyteckich ;-P Bo to nieporównywalnie fajniej mieć kogoś na odległość oddechu niż na odległość łącza satelitarnego ;> No ale już się zamykam, bo ten temat służy do pisania co się udalo, a ta historia nie ma hepiendu...

Ale udalo mi się już dwa razy przeczytać notatki z chemfiz, a teraz mam zamiar drugi raz przeczytać skrypty z genchem... I dostać z niego jutro na egzamie coś w okolicach 4.
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Sob 11:59, 02 Lut 2008    Temat postu: Back to top

Aness, nie pouczaj mnie Nie dam się. Może i jestem młoda i głupia, ale duma Viv nie zna granic.

Udało mi się w środę zmienić podejście pani ekspedientki do młodzieży.
Weszłam sobie do sklepu marki znanej i szanowanej, aby żeby zakupić prezent w postaci dobrego krawata dla mojego ojca na okrągłe urodziny. Wiedziałam czego chcę i w jakiej ma być kolorystyce, więc od razu skierowałam się do wieszaka z tą częścią męskiej garderoby.
Stoję chyba z pięć minut, czekam aż do mnie ktoś łaskawie podejdzie, ale nic.
Więc poprosiłam w końcu czającą się w rogu sklepu panią, by do mnie dołączyła.
A ona wielce zdziwiona, mówi do mnie:
- To pani chce coś kupić?
A ja jeszcze bardziej zdziwiona:
-Oczywiście. Widzi pani w tym coś dziwnego?
-Ależ nie, tylko myślałam tylko, że pani sobie ogląda.

Zastanawiające jest to, że najwidoczniej monopol na zakupy w tym sklepie mają zepwne kobiety po trzydziestce, które wyglądają na mężatki

No ale potem ta pani okazała się bardzo miła Smile Pomogła mi naprawdę bardzo fachowo, przyłożyłyśmy wybrany przeze mnie krawat do trzech różnych koszul, co by sprawdzić, czy będzie pasował, a na koniec ładnie mi go zapakowała.

Później, jak wychodziłam, dodała, że bardzo by chciała, by do jej sklepu trafiało więcej takiej "zdecydowanej i miłej młodzieży". Cudownie Laughing


Następnie spotkała mnie jeszcze jedna miła sytuacja. Łazilam po centrum handlowym w poszukiwaniu nie-wiem-czego i nagle, przechodząc obok bankomatu zauwazyłam, że stojącej tam pani wysypało się pełno miedziaków na podłogę. Więc pomogłam jej to zbierać, ze względu na ślimacze tempo z jakim ona sama tę czynność wykonywała (cóż, 10 cm tipsy utrudniają zadania takie jak te, ale ta pani i tak próbowała ). A potem, gdy już miałam sobie iść, owa trochę zmanierowana, acz miła tleniona blondynka wręczyła mi kalendarz, który dostała jako upominek w jednym ze sklepów, dodając, że "miał być dla mojej córki, ale ona i tak zapomni by cokolwiek w nim zapisać, więc może przyda się pani".
Rzecz jasna z początku nie chciałam go przyjąć, lecz pani wyglądała na urażoną tym faktem, więc stwierdziwszy, iż jego kartki nie są pokryte białym proszkiem (wiecie, wąglik nie śpi, on czuwa!) podziękowałam i odeszłam wraz z upominkiem.

Świat nie jest taki zły, na jaki wygląda Kwadratowy Kwadratowy


Ostatnio zmieniony przez Viviane dnia Sob 12:04, 02 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderatorka
Moderatorka


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z zaplecza teatru :)

 PostWysłany: Pon 12:40, 04 Lut 2008    Temat postu: Back to top

Świat jest piękny przecież Very Happy I gratuluję tylu miłych przeżyć. Nie wiem, jak sama zareagowałabym na tą panią z tipsami.

A ja ostatnio jestem przeraźliwie monotematyczna, co już na pewno zauważyłyście, ale ta sytuacja była taka komiczna, że nie mogę się oprzeć, żeby jej nie opisać: udało mi się przestraszyć Dziedzica. I to dosłownie. Po "Draculi" poleciałśmy zwyczajowo na tyły pozbierać podpisy na plakacie koleżanki (mazak nie chciał pisać, ale to swoją drogą ). Byłam pod wielkim wrażeniem, bo Więcek bardzo mi się podobał, a Łukasz w zespole kradł wszystkie sceny, w których się pojawiał, był naprawdę fenomenalny jako rozszalały ćpun z ulicy. Wyszło parę osób, potrzaskałyśmy sobie zdjęcia z paroma, byli bardzo mili. W pewnym momencie, kiedy robiłyśmy zdjęcie z Błaznem i jedną z Nimf, z teatru zaczął wychodzić Łukasz (trzymając w ręku moją różyczkę, na którą nieźle się wykosztowałam ). Kiedy zobaczył flesz, zatrzymał się gwałtownie, spojrzał z pewnym przestrachem w naszą stronę, natychmiast odwrócił się na pięcie, schował gdzieś w kąt, wyjął telefon komórkowy i przyłożył do ucha, po pięciu sekundach schował go znowu do kieszeni i zaszył się gdzieś w teatrze. Biedny chłopak, tak bardzo go ostatnio przeraziłam Very Happy Dziewczyny były oburzone i nazwały go "głupim ptakiem" (ekhym... proszę nie wnikać), ale mnie to rozbawiło i rozumiem go. Każdy ma swoje złe dni Wink Za to Więcek był przesympatyczny i od soboty jesteśmy z nim na "Ty", haha.

A dzisiaj udało mi się wstać o dziewiątej, co jest niemałym sukcesem biorąc pod uwagę, jak męczące były ostatnie dwa dni.
 
Zobacz profil autora
Kelenthial
Vincent Valentine's Lover
Vincent Valentine's Lover


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Limbo

 PostWysłany: Pon 16:56, 04 Lut 2008    Temat postu: Back to top

A mnie udało się zwlec (za przeproszeniem;p) z łóżka i iść na powtórzenie ze składni (wniosek: nie zdam; jak nic nie zdam) oraz spóźnić się po wpis z literatury amerykańskiej (jedyny *egzamin* w tym semestrze, reszta to zaliczenia). No, ale sprawdziłam wyniki na liście i o ile nikt się z niczym nie pomylił (proszę, proszę, nieeeeeee) to mam 4. Biorąc pod uwagę, że w piątek wychodząc z egzaminu modliłam się o 3 (pytania boskie były...) a lit. am. jest moim najmniej ulubionym przedmiotem, który po 2 tygodniach zaczęłam traktować jako klasyczny 'bylezalicznik' - nie jest źle. Usprawiedliwiając się tym wynikiem (i radością, że jednak NIE zobaczę dr Paryża w marcu... nie żebym go nie lubiła ale tak jakoś...no wiecie) poszłam sobie do KFC i zafundowałam zestaw sałatkowy. Deser był pyszny - uwielbiam zarówno jogurty jak i wisienki - ale na temat jakości surowców sałatkowych mogę powiedzieć tylko jedno - nigdy więcej. I odradzam szanownym czytelniczkom. Chociaż, kurczaczek, jak zwykle, był przepyszny. Mniam. Ale to pewnie dlatego, że Kel uwielbia kurczaczki. Mmmm. Co do reszty moich dzisiejszych fascynujących przeżyć - miałam iść i zrobić zakupy spożywcze, ale najpierw dosłownie sprzed nosa uciekł mi autobus a potem, gdy zaczęłam iść pieszo do przystanku drugiej linii, rozpadało się. Uznałam to za znak - i oto jestem. W domu i bez niczego do jedzenia. 4 dzień pod rząd. Ale o linię trzeba dbać, bo czeka mnie basen w przyszłym semestrze. Nie ma tego złego....

Nie będę was jednakowoż zanudzać. Czas przeczytać panów (haha, semantyka mnie zabija...) Radofrda&Borsleya na jutro. I ogólnie nauczyć się składni.

Rychło w czas.


Ostatnio zmieniony przez Kelenthial dnia Pon 16:58, 04 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
 
Zobacz profil autora
Anessa
Rain
Rain


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warsaw city

 PostWysłany: Wto 9:58, 05 Lut 2008    Temat postu: Back to top

Na razie udało mi sięzaliczyć jeden egzamin. I jeden niezaliczyć. A poza tym świat jest zuuuuyyy.. Ot i tyle. Udaje mi się wszystko rozwalać, vel być podmiotem rozwalania. A!!! I udało mi się wczoraj przeżyć grypę żołądkowa. Nikomu nie polecam...
 
Zobacz profil autora
Kelenthial
Vincent Valentine's Lover
Vincent Valentine's Lover


Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Limbo

 PostWysłany: Wto 14:44, 05 Lut 2008    Temat postu: Back to top

Udało mi się nie zaliczyć zaliczenia z PG2. Yupi.
 
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderatorka
Moderatorka


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z zaplecza teatru :)

 PostWysłany: Czw 17:07, 07 Lut 2008    Temat postu: Back to top

Łączę się w bólu...

Udało mi się napisać list do urzędu w Lansing w sprawie Apostille i jestem zadowolona, że mam to z głowy, teraz tylko wsadzić wszystko w kopertę i czekać.

Nie znoszę czekać.
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Pon 22:21, 11 Lut 2008    Temat postu: Back to top

Dzisiaj prezentacja z polskiego. Kolejna część matury z głowy. 29/30. Siódemka. Ufff

Jutro prezentacja z TOKu. Bleh. Stresuje się. Trzymajcie kciuki!

A w niedziele udało mi się spać do 13. Och, bogowie, to było wspaniałe! Kwadratowy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Miłośniczki blogów Draco Maleficium Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach