Forum Miłośniczki blogów Draco Maleficium Strona Główna Miłośniczki blogów Draco Maleficium
Tyle spraw umila nam życie... pogadajmy o nich!


L'amour, l'amour... Les loisons, que nous aimons!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Miłośniczki blogów Draco Maleficium Strona Główna -> Harry Potter in spe ;)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Anessa
Rain
Rain


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warsaw city

 PostWysłany: Śro 12:11, 27 Cze 2007    Temat postu: L'amour, l'amour... Les loisons, que nous aimons! Back to top

Szarogęszenie się Anes po raz kolejny. Ale co tam. Pytanie jest takie: jakie pary lubicie najbardziej z postaci kanonicznych*? Poza tym, że Harry/Draco, bo to wiemy;-) Ja np. lubię z par hetero Hermiona i Draco (to w sumie taki Harry/Draco w wersji light). Chociaż para ta jest oklepana w fickach jak nie wiem co, ale moim zdaniem ma duży potencjał emocjonalny. Poza tym Bella i Voldemort (oni muszą być kochankami, muszą!!! ech... napiszę kiedyś o tym ficka coś czuję... kiedyś.) Dalej Snape i Narcyza, również bardzo ciekawa parka, tom 6 już zawiesił między nimi jakieś napięcie. Remus i Tonks, ale to taka sielaneczka, bo obu bardzo lubię, ale to nie są takie dynamity. Snape i Lily, ale w postaci romansu, kiedy Lily jest już panią Potter. Z yaoi mogłabym zaakceptować jeszcze Ron/Draco. Ron/Harry to mi wogóle nie pasuje, a Harry/Snape, lub Draco/Snape... nie, to już jak dla mnie przesada... Jakkolwiek są dobre ficki o takich parach (seria herbaciana) to nie, jakoś mi one nie leżą. Par yuri (a Wy pewnie nie wiecie, że uwielbiam pairing damsko-damski. jak dla mnie najsilniej emocjonalny, a poza tym kobiety są fascynujące, nieprawdaż?) jakoś nie zauważyłam. Hermiona/Ginny? Ginny/Luna? Dno.

A par, których, fe, nie znoszę to Hermiona/Ron.Bo Hermiona jest 'samicą bardziej alfa' a Ron to taki mega przeciętniak, nijaki ivogoole go niezbyt lubię. I wszelkich par z Syriuszem, bo zazdrość we mnie wzbiera Embarassed Wara od mojego Siriusa Mad Razz No chyba, że Syriusz i Bella...To by mogło być ciekawe...

Więc jakie są wasze ulubione pary, drogie Forumowiczki? Bo my przecie takie romantyczne jesteśmy Wink

(przepraszam, że nazwa tematu po francusku, ale tak mi ten język tu pasował...)

* gwoli ścisłości - chodzi mi o pary zbudowane z posatci występujących w kanonie, bo samych par kanonicznych to jest jak na lekarstwo... A na dodatek nie specjalnie mi leżą...


Ostatnio zmieniony przez Anessa dnia Pon 8:37, 13 Sie 2007, w całości zmieniany 3 razy
 
Zobacz profil autora
Draco Maleficium
Moderatorka
Moderatorka


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z zaplecza teatru :)

 PostWysłany: Śro 16:02, 27 Cze 2007    Temat postu: Back to top

Język francuski do tego tematu pasuje wybitnie, Anes A co do pairingów bardziej "kanonicznych" (a może fanonicznych? w końcu Rowling większości z nich nie uznaje...) to przyznam, że swojego czasu bardzo lubiłam Draco/Hermiona - tak, jak wspomniałaś, to mnie przygotowało na późniejsze Harry/Draco. Chociaż, jeśli historia jest dobrze napisana, to sobie i dzisiaj chętnie przeczytam. Poza tym, lubię parę Ron/Hermiona, znacznie bardziej niż Harry/Hermiona (tej pary jakoś po prostu nie mogę znieść). Dlaczego? Nie potrafiłabym wytłumaczyć, ale wydaje mi się taka dość... prawdziwa. Jedna z naprawdę niewielu w tej serii, patrząc na sposób, w jaki Rowling ich poprowadziła. Poza tym tu też zgodzę się z Issą, że bardzo ciekawą parę stanowiliby Draco/Pansy. Scena w szóstej części, w pociągu, jakoś tak mnie dziwnie urzekła... Gdyby tylko Pansy nie była wiecznie opisywana jako mopsowata szkarada bez jednej uncji mózgu, ale to jest już inny temat. Kto jeszcze... Lucjusz/Narcyza - wiem, mało oryginalne, ale para Malfoyów wydaje mi się niezmiernie ciekawa. Inne pary już w sumie mało mnie obchodzą - mogą być, mogą nie być, ot co. Z par slashowych, oprócz wiadomego, lubię jeszcze Ron/Draco - bo Ron w tej swojej bezsilności wydaje się naprawdę uroczy. Snape/Draco - kolejna parka, którą dość lubię. Nie znoszę natomiast, naprawdę nie znoszę Ron/Harry, Snape/Harry czy Lucjusz/Harry. Coś mnie w tym naprawdę odstrasza, mimo, że przeczytałam Serię Herbacianą... Inne pairingi to tak, jak wspomniałam powyżej - jak mi przyjdzie ochota, poczytam, nie przeszkadzają mi.
 
Zobacz profil autora
Sol
Rain
Rain


Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z centrum Układu Słonecznego

 PostWysłany: Wto 11:17, 03 Lip 2007    Temat postu: Back to top

Hmm... mi od przeczytania 6 tomu leży para Snape/Narcyza. To by było bardzo prawdopodobne, choć leciutko naciągane, ale dlaczego nie? Dla mnie para Draco/Pansy kompletnie odpada. Dziewczyna może być inteligentna, ale jakoś tak mi nie leży. Nad resztą to bym musiała się głęboko zastanowić, więc jak coś wymyślę to dam znać.
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Śro 11:27, 04 Lip 2007    Temat postu: Back to top

Hmm ... tak sobie czytam wasze wypowiedzi i dociera do mnie, że zaraz zostanę zlinczowana

Może podzielę moją odpowiedź na kilka części.

Jeśli mowa o parach hetero, od dawna jestem zakochana w opowiadaniach Lucjusz/Narcyza. Może i bardzo to kanoniczne, ale wciąż mam wrażenie, że tak naprawdę bardzo mało wiemy o tych bohaterach. I po 6 tomach książki wciąż nie wiadomo, czy oni faktycznie bardzo się kochają, bądź czy nie było to aby małżeństwo z rozsądku w którym nigdy nie było uczucia.
Lubię też Severus/Narcyza. Wciąż mam wrażenie, ze miedzy nimi coś jednak jest. (Szczególnie po 6 częsci ksiazki.)
A jeśli idę już tym tropem to Bella z Severusem. Czytałam ostatnio takie jedno opowiadanie ...
Nie pogardzę też dobrym Hermiona/Draco. Ale zaznaczam - musi być to naprawdę dobre opowiadanie. I chyba najlepiej by działo się poza Hogwartem. Jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, by Hermiona przemogła swoją nienawiść do 'szkolnego' Dracona.
Kiedyś czytałam dobre opowiadanie z parą Severus/Hermiona, ale gdy zaczęłam grzebać głębiej w tym paringu to się zraziłam. Nie. Kategorycznie odmawiam.
I to by było praktycznie na tyle. Wydaje mi się, że jeśli idzie o, nazwijmy to, normalne pary to nie mam swojej ulubionej. Jeżeli opowiadanie jest dobrze napisane, to bohaterami mogą być równie dobrze Ron i Hermiona.
Jednej rzeczy mówię jednak stanowcze nie. NIE dla Harry/Hermiona. To mi po prostu nie pasuje.

Yuri. zdecydowanie najmniej jest takich opowiadań w sieci. Ja także czytam je dość rzadko, ale trafiłam już na naprawdę dobre kawałki. Nie mam ulubionej pary, bo nie zagłębiałam się w ten temat wystarczająco głęboko. Ale przypominam sobie niezłe opowiadania z parą Cho/Hermiona, Giny/Hermiona a nawet (uwaga, uwaga) Hermiona/Narcyza.
Szczególnie to ostatnie zapadło mi w pamięć, bo było dość nietypowe. (Na szczęscie Hermiona nie była już uczennicą Hogwartu). Jeśli je kiedyś odkopię, to podrzucę linka.

No i w końcu yaoi. Och ... hm ... dużo tu tego.
Niech ja sobie przypomnę od czego to się zaczęło. Od "Tea Series", taaak, tzw. "Herbacianka" mnie wciągnęła. (Że już nie wspomnę o Serii Kawowej, Likierowej i dodatkach )
To było moje pierwsze yaoi, chyba zaraz potem wpadłam na Eternala. Więc od razu 'z grubej rury', że tak powiem.
I tak mi zostało. Uwielbiam Harry/Draco chyba tak samo jak Harry/Severus.
Mimo wielu kiepskich opowiadań jakie czytałam, nie zraziłam się do tych paringów i wciąż poszukuję nowych fików.
Sporadycznie, ale to naprawdę nie za często wpadnę na dobre opowiadanie z Lucjuszem. Nie wiem czemu jest ich tak mało (tzn tych dobrych). Ostatnio znalazłam naprawdę ciekawe Harry/Lucjusz. I mimo lekkiego uprzedzenia było świetne. Nienawidzę ... czego nienawidzę? Harry/Ron. O NIE!
I jakoś mało pasują mi do siebie Draco z Ronem. Po prostu wydaje mi się, że w normalnych warunkach jakie panują na tym czy innym świecie nie byłoby to możliwe. Nawet jeśli przeciwieństwa się przyciągają.
Wydaje mi się, że jesli mowa o yaoi, mam dużą tolerancję (prócz tych dwóch par jakie wymieniłam.)
Severus/Lucjusz. Czasami naprawdę dobre, treściwe i mocne opowiadania. Wydaje mi się, że w większości przypadków spotkałam się z naprawdę utalentowanymi autorami. Wygląda na to, że ludzie którzy nie umieją pisać, nie chcą nawet próbować swych sił w tej parze.
A co do tolerancji ... objawia się ona chociażby w fikach z Voldemortem.
Może ja nie będę tutaj wymieniać, z kim i jak, ale uwierzcie w tym aspekcie autorzy opowiadań potrafią połączyć Czarnego Pana praktycznie z każdym. A czasem wychodzą z tego interesujące mieszanki. (Szczególnie jeżeli opowiadanie zawiera dużo dobrych przemyśleń, opisów uczuć i przeżyć wewnętrznych bohaterów, a nie ogranicza się tylko do seksu.)

Praktycznie, to mogłam wypisać tylko te znienawidzone paringi. A zrobiłam totalnie na odwrót. Cóż. Szerokie są te moje granice tolerancji i zainteresowań.


Edit:

Właśnie znalazłam coś interesującego:

Cytat:
Pairings:

Hermione/Severus
Lucius/Hermione
Narcissa/Hermione
Narcissa/Severus
Narcissa/Severus/Hermione
Severus/Hermione/Lucius


Ciekawe, ciekawe ... I to wszystko w jednym opowiadaniu. Zostawię sobie to na wieczór. Zobaczymy czy w ogole warto czytać.
 
Zobacz profil autora
Anessa
Rain
Rain


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warsaw city

 PostWysłany: Śro 12:06, 04 Lip 2007    Temat postu: Back to top

Gratuluję Viviance tak obszernego posta. Tak trzymać! Właśnie odkryłam, że dla mnie wszystkie pairingi z Bellą są fascynujące. Właśnie rozpisuję koncepty na Bella/Lucjusz; Bella/Severus; Bella/Voldemort i... tak z ciężkim sercem, że oddam go Belli... Bella/Syriusz. Zastanawiam się nad Bellą/Narcyzą. I Snape/Lucjusz (jakoś najbardziej lubię pairingi yaoi w jednej grupie wiekowej, że tak powiem...). Snape/Lucjusz, którą to parę odkryłam dzięki postowi Viv wydala mi się czymś fascynującym. I Narcyza/Hermiona... Bardzo ciekawa. Nie pomyślałabym o niej...

Co do trójkącików, to z dziką radością ujrzałabym coś w stylu Remus/jakaś niewiasta/Syriusz (za jakaś niewiasta wstawić Anessa i będzie najidealniej Wink). Napisałam też kiedyś Harry/Ashtari(bohaterka mojego autorstwa, ale myślę, że jakkolwiek nie lubię Hermiona/Harry, to Hermi by tu wskoczyła)/Syriusz. I muszę to jakoś odgrzać, bo to był patent na chyba całkiem niezłe opowiadanie. Myślę, że tak samo by mogło być Draco/niewiasta/Lucjusz lub Draco/niewiasta/Snape. Oczywiście te pairingi nie są w sensie czysto łóżkowym (ba, nie wyobrażam sobie nawet Harry'ego z Syriuszem w jednym łożu), ale w sensie, że jest jedna kobieta, która nie potrafi się zdecydować...

Viv, jak opowiadanie pt. "Każdy z każdym" okaże się godne to podrzuć adres. Tak samo z dobrym Hermiona/Severus...
 
Zobacz profil autora
Callisto
Rain
Rain


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

 PostWysłany: Pią 18:13, 06 Lip 2007    Temat postu: Back to top

Ja zawsze z Sol zastanawiałam się dlaczego Snape i Bella się tak nie lubią i Sol kiedyś wymyśliła taki paring Snape/Bella Very Happy A ja patrzeć na Hermiona/Harry nie mogę, bo w wiekszości te opa są mdłe. Znoszę paringi Hermiona/Draco, chociaż zdecydowanie wolę Ginny/Draco, ewentualnie Ginny/Blaise (też czytałam takie opo).

Przypominam o polskich znakach. Sh
 
Zobacz profil autora
Shieldmaiden
Administratorka
Administratorka


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 949
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: twilight zone

 PostWysłany: Sob 16:33, 07 Lip 2007    Temat postu: Back to top

To jest tak obszerny temat, że aż nie wiem, od czego zacząć swoją wypowiedź. Wasze posty są w większości tak ciekawe, że nie mogłam się od nich oderwać. Każda ma swoje zdanie i argumentuje z wdziękiem :>.

Co lubię w opowiadaniach fanfiction? Jakość. I jeśli opowiadanie jest dobre, to podoba mi się KAŻDY pairing. (Na Mirriel jest takie ładne słówko: parking Wink ). Kłopot w tym, że na niektóre dobre pairingi jeszcze nie trafiłam, choć wierzę, że istnieją.

Wybrałam kilka par, ale ze względu na to, że należą do moich ulubionych opowiadań, a nie dlatego, że akurat ta para w nich występuje. Bezkrytycznie to ja potrafię czytać tylko Tolkiena.
Harry/Draco vel Draco/Harry (oh, zwłaszcza to ostatnie) bardzo, bardzo.
To samo Severitusy i Snarry-stories. Przez Herbaciankę, oczywiście.
W tych opowiadaniach fascynuje mnie połączenie niewinności z pragnieniem władzy i doświadczeniem. Nie pogardzę jednak tez opowiadaniem o wzajemnym 'odkrywaniu', w którym obie strony są równie niepewne.

Kobiety? Gdzieś miałam link... o, jest. [link widoczny dla zalogowanych]
i tu są ładne Luna/Ginny, Cho/Fleur i wreszcie Lavender/Parvati. Najbardziej podobają mi się właśnie te zaniedbane przez Joaśkę postaci.

Pairingi, które bolą mnie w kanonie to przede wszystkim Lupin i Tonks. Bo ja tak naprawdę o Tonks nic nie wiem. Nie wiem, dlaczego Remus wybrał właśnie ją. A do Lunatyka żywię uczucia chyba trochę nieprzeciętne. Też znajduję u siebie chętkę posiadania go na własność (cuś tak, jak Ty Syriusza, Aness).
Jednak to, że tak niewiele wiemy o Lucjuszu i Cissy też nieznośnie przeszkadza, mam nadzieję, że w siódmym tomie będzie więcej. Dlatego lubię opowiadania z tymi pairingami, bo dopowiadają to, czego brakuje w kanonie.

I wiecie, co jeszcze lubię? To, że w Serii Herbacianej George i Fred śpią w tym samym łóżku. Jakoś tak w dobrym opowiadaniu jestem w stanie to zaakceptować.
 
Zobacz profil autora
Viviane
Przyszła Pani Snape
Przyszła Pani Snape


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z myśli nieuczesanych

 PostWysłany: Nie 15:36, 08 Lip 2007    Temat postu: Back to top

Ach, właśnie właśnie! Słynne Fred/George ... wydaje mi się, że do tego paringu uprzedzona jest naprawdę spora część czytelników. A ja muszę przyznać rację Shield i hmm ... jest coś innego i zadziwiającego w pomyśle, by bliźniacy byli dla siebie kimś więcej niż tylko braćmi. Mi również ta para w Herbaciance nie przeszkadzała ... ba, powiedziałabym wręcz, że dodała trochę pikanterii opowiadaniu (jakby i tak tej pikanterii było tam mało )

Niestety mało jest dobrych opowiadań z bliźniakami, a zapewne jeśli już to po angielsku. My, Polacy jesteśmy chyba troszkę mniej kreatywni, albo mniej tolerancyjni
 
Zobacz profil autora
Klawa
Meredith
Meredith


Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Krakowa

 PostWysłany: Wto 12:11, 10 Lip 2007    Temat postu: Back to top

To się i ja wypowiem.

Z paringów hetero raczej mało czytam, ale jeśli już to Severus/Hermiona, Draco/Hermiona, bądź Draco/Ginny. Ewentualnie Harry/Ginny.

Z yaoi Uwielbiam Draco/Harry i Snape/Harry. To zdecydowanie dwa moje ulubione paringi. Aczkolwiek lubię też Syriusz/Remus i Severus/Remus. Jeśli coś jest dobrze napisane to dla mnie może być każdy paring. Może oprócz tych typu Dumbledore/Zgredek Rolling Eyes

Z yuri mało miałam do czynienia, ale czytałam kilka dobrych np: Pansy/Hermiona. Ale w tym rodzaju nie mam żadnych ulubionych. Po prostu czytam te, które są ciekawie napisane Smile
 
Zobacz profil autora
Villemo
Dziki Pyłek Norweski
Dziki Pyłek Norweski


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów


 PostWysłany: Sob 21:21, 11 Sie 2007    Temat postu: Back to top

Jednego ulubionego pairingu chyba nie mam, jak tak zaczynam się zastanawiać... Nie mam nic przeciwko Harry/Ginny, Ron/Hermiona, Lupin/Tonks. Nie potrafię sobie na przykład wyobrazić pary Harry/Hermiona - no jakoś mi się to kłóci. Hm, ok, przyznaję, w trylogii Enahmy jest ok, ale poza tym - nie.

Jeśli już zaczynamy puszczać wodze fantazji... Bardzo lubię parę Severus/Hermiona - ale Hermiona już pod koniec nauki w Hogwarcie czy całkiem dorosła. Przekonałam się do tej pary dzięki wielu znakomitym opowiadaniom na pewnym forum - i chyba pokuszę się jednak o stwierdzenie, że to moja ulubiona para hetero.

Do par Severus/Lily czy Severus/Narcyza mam stosunek raczej obojętny. Jakoś tak średnio mi pasują, ale jak już ktoś chce coś takiego napisać i zrobi to dobrze, to chętnie przeczytam. Chociaż raczej bez emocji.

Wszelkim pairingom z Voldemortem mówię stanowcze nie.

Hm, dobrze napisane Draco/Hermiona - jak najbardziej. Ale musi być naprawdę dobrze i przede wszystkim przekonująco napisane.

Yaoi - Seria Herbaciana. I w każdym innym dobrym opowiadaniu - pairing Severus/Harry. A można trafić na prawdziwe perełki - jakkolwiek nie przyszło mi do głowy, żeby zapisać sobie tytuły czy linki, więc cóż...

No oczywiście Harry/Draco, Draco/Harry.

Inne - w zasadzie nie mam nic przeciwko żadnemu, poza pewnym rodzajem, ale do tego dojdę za chwilę.

Yuri - jakoś mnie nie interesuje.

Za to jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich kazirodczych pairingów. Wiem, że jest na to jakieś określenie, ale nie pamiętam teraz, a poza tym - nazywajmy rzeczy po imieniu. I nieakceptowanie związku dwóch braci, siostry z bratem, ojca z synem, ojca z córką, etc. nie jest dla mnie kwestią tolerancji.
 
Zobacz profil autora
Padma
Nephele
Nephele


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

 PostWysłany: Nie 23:59, 12 Sie 2007    Temat postu: Back to top

Yuri - mnie też nie interesuje. Z yaoi to zdecydowanie Harry/Draco, nie zdzierżę jak Harry'ego łączą ze starym Dumbem albo Sevem (to dla mnie już ponad). Z kanonicznych - Ron/Hermiona -> kocham tą parę i zawsze jej kibicowałam. Poza tym Pansy (nie jako głupia krowa... ja do niej całą filozofię dorobiłam xD) z Harry'm, a jeszcze lepiej z Draco. Bo tak Wink
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Miłośniczki blogów Draco Maleficium Strona Główna -> Harry Potter in spe ;) Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach