Villemo
PostWysłany: Pon 18:47, 07 Sty 2008    Temat postu:

Cóż... ja dzięki mojemu dzisiejszemu snowi zarwałam godzinę snu w nocy. W szczegóły nie będę wchodzić, co by mnie znowu dzisiaj nie nawiedził, ale nieźle mnie nastraszył.
Sol
PostWysłany: Pon 16:25, 07 Sty 2008    Temat postu:

Ja ostatnio miałam sen o radosnej wymowie. Śnił mi się archipelag wysp oblany błękitnym oceanem. Słońce złotymi refleksami odbijało się od morskiej toni. Fale przecinały tradycyjne galery jakie znamy z książek od historii. Były tam także mniejsze coś jakby jachty o złotych żaglach wzdętych na wietrze.
Draco Maleficium
PostWysłany: Nie 23:35, 06 Sty 2008    Temat postu:

Coraz bardziej zastanawia mnie sen, który miałam jakieś cztery noce temu. Pamiętam te obrazy niezwykle wyraźnie, co jest niezwykłe, bo zazwyczaj pamiętam tylko wybrane fragmenty albo w ogóle nic poza niewyraźnym wrażeniem. Ale... do rzeczy.

Stałam na stacji. Ale stacji kompletnie zdezelowanej, takiej, że nie było żadnego chodnika czy nawet paru kamieni, tylko błoto, w którym brodziło się jak w leśnym bagnie. Padał deszcz, wszędzie wokół szaro, ciemne kolory, niczm z filmu Burtona. Parę budynków, które stały wokół, było tylko wspomnieniem budynków; ruina, ruina, ruina z każdej strony. Wszędzie ludzie spod ciemnej gwiazdy, wyrzutki, którzy nie mieli już nic do roboty poza czekaniem na śmierć. Jedyne miejsce, gdzie było jakieś życie, był dom publiczny tuż przy miejscu, gdzie miał przyjechać pociąg - ten zapełniony był prostytutkami i zakonnikami, którzy oddawali się tam szaleństwu. W końcu w ten cyberpunkowy mrok nadjechał pociąg - zdezelowana ruina, bez dachu, z drewnianymi ławami, nędza i rozpacz. Wsiadłam, jedyny wagon był prawie pusty. Poza mną wsiadł także jeden z zakonników i paru zapijaczonych mężczyzn, po chwili pociąg ruszył. Reszta towarzystwa została, pamiętam oczy samotnego mnicha wbite to we mnie, to w krajobraz ruiny - niebywale smutne. Po drodze mijaliśmy takie obrazy, które spokojnie mogłyby pojawić się w jakimś cyberpunkowym, mrocznym science-fiction - wizja apokaliptycznej zagłady i powolnej śmierci, sama ruina. W pewnym momencie wzeszło słońce i pamiętam, jak piękny wydał mi się ten blask odbity od szkła zrujnowanych miast. Od tamtej pory chodzi za mną jak cień pomysł... który dojrzewa i czeka, aż będę w stanie się z nim zmierzyć. Teraz nie jestem chyba jeszcze gotowa.
Barbi
PostWysłany: Pon 12:59, 25 Cze 2007    Temat postu:

Miałam koszmar dzisiaj... Obudziłam się zlana potem... Był tak niesamowicie realistyczny, że szok.
Byłam gdzieś, jakiś facet wypatrzył mnie w tłumie, zaczął się mną zachwycać i wypchnął na scenę, żebym powiedziała parę słów, a dokładniej rozpoczęła jakąś imprezę. Zapomniałam tekstu, więc coś skleciłam, a schodząc wywaliłam się ze sceny potykając się o fotele Matko, koszmar normalnie ;(

Nie miałam komu opowiedzieć Wink
Anessa
PostWysłany: Pią 12:08, 08 Cze 2007    Temat postu:

Hm... nie mam pojęcia. Mi się generalnie śni, o ile jestem w stanie sobie sen przypomnieć, że jestem sobą. Za to sceneria jest groteskowa.

Np. ostatnio mi się śniło, że byliśmy jakąś sporą grupą ludzi ode mnie ze szkoły w puszczy kampinowskiej. I w owej puszczy były tygrysy Bengalskie. I koleżanka biegała z 'kluczem do oznaczania drapieżników tropikalnych' i wykrzykiwała mądrości typu 'on ma rozdwajające się paski, więc to bengalski!' albo 'odległość między jego trzonowcami a klami wynosi 3/4 odległości między dwoma kłami, co potwierdza moje przypuszczenia' (tak, tak, ta koleżanka jest z biolchemu i kocha biologię;-P). A potem tygrysy zjadły chłopaka mojej przyjaciółki, i musielismy trzymać przyjaciółkę, bo ona chciała lecieć po swojego zjedzonego faceta... A nie mogłyśmy przecież na to pozwolić, bo by ją też zjadły Wink

Ot, taki Mrożek w wersji leśnej (heh, męczeństwo Piotra Oheja(czy jak mu tam) od razu mi sie przypomniało ;-D)
Barbi
PostWysłany: Pią 15:09, 25 Maj 2007    Temat postu:

Hihihih a komu się kiedyś śniło że jest Harrym Potterem? xD Tylko mi ? xD ej, wytłumaczcie mi co oznacza, że w śnie można mieć inną płeć.
Klawa
PostWysłany: Pią 2:48, 25 Maj 2007    Temat postu:

Ja pamiętam sny jak pójde spać o normalnej porze.

Kiedyś mi się śniło, że Harry Potter zjeżdża na deskorolce po poręczy w mojej szkole (to było jeszcze w podstawówce), Fred i George Weasley w tym czasie, wmurowywali noge Ginny do płyty chodnikowej, a za mną gonił kolega wymachując komiksem i krzycząc coś o oddawaniu. Tego komiksu chyba.

Dziwne mam sny Very Happy
Barbi
PostWysłany: Pon 18:28, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Matko, ja dzisiaj znowu na francuskim miałam. Znaczy, że śniła mi się ta sytuacja, znaczy wiecie o co chodzi. Kiedy to zaczęło się dziać tak się przestraszyłam, bo miałam niesamowite przeczucie, że poprzednim razem koleżanka się zaczęła na mnie drzeć Razz Oczywiście w tym momencie zmieniłam temat w obawie, że sytuacja się powtórzy. Wink niach. mam dosyć Razz

A propo przyjemnych snów kiedyś śniła mi się czarna furgonetka z rejestracją death Cool
marbel
PostWysłany: Pon 18:03, 23 Kwi 2007    Temat postu:

Ja miewam sny dość rzadko... Czy raczej pamiętam je dość rzadko Wink. Jakkolwiek ostatnio mam ich nadmiar, bo miałam pod koniec zeszłego tygodnia aż dwa średnio przyjemne sny jednej nocy (tu: poranka) .
Barbi
PostWysłany: Nie 12:08, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Ja mam sny realistyczne i nie. Te nie, zazwyczaj są prorocze Razz Zastanawiam się nad nimi z 2 tygodnie, potem zapominam, chociaż bardzo staram się je zapamiętać.

Jak często macie sny, znaczy je pamiętacie? ja średnio każdej nocy, ew co dwie, rzadziej 3.
Viviane
PostWysłany: Nie 9:52, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Prorocze sny nie przytafiają mi się zbyt często, choć było takich kilka. Ale wydaje mi się, że część z nich sprawdza się, bo wierzymy, że się sprawdzą, albo podświadomie tego oczekujemy. Nie mówię tutaj oczywiście o przewidywaniu śmierci Papieża, bo w tym wypadku Barbi nie mogła mieć wpływu na jego odejście, ale np. jeśli komuś śni się, że spóźni się do szkoły, często dzieje się tak naprawdę.


Ale za to moja umiejętność kontrolowania snów w lekkim stopniu znów do mnie wróciła. Wczoraj np. przed zaśnięciem bardzo długo myślałam o moich znajomych, wakacjach i propozycji wyjazdu pod żagle, jaką ostatnio otrzymałam; i co się z tego zrodziło? Moja paczka pod żaglami, w czasie wakacji Mr. Green
Barbi
PostWysłany: Sob 18:27, 21 Kwi 2007    Temat postu:

U mnie niestety nie. Mnie to tak irytuje. Bo temu towarzyszy taki beznadziejny zawrót głowy (jestem specjalistką w dziedzinie zawrotów głowy Razz). Jak ma się to często to ma się tam jakieś zaburzenia neurologiczne Razz

Kasiu śmiej się, śmiej, ale ty też byłaś w tym śnie, gdzie mika wysłała smsa, że chce dalej pisać ze mną! Tak sobie przypomniałam! Stałaś koło mnie na przystanku! I jechałam 6 blisko krańcówki. Pytanie: wolisz jechać na Kurczaki czy Strykowską? To 5 jedzie na Szczecińską (okolice szpitala im. Babińskiego, inaczej: na Aleksandrowskiej, inaczej psychiatryk Razz)

Ale miałam kiedyś taki sen, po którym się obudziłam rano i wydawał mi się nierealistyczny. Śmiałam się z czegoś z koleżanką, której nie lubiłam na ang. Był nierealny, bo prawie w ogóle nie gadałyśmy ze sobą. Po jakimś niecałym roku wspomniana we śnie się powtórzyła Confused
No i mój słynny sen o papieżu, kiedy świat się modlił itede, ja wiedziałam, że papież nie będzie żył już w niedzielę. Śniło mi się, że przechodziłam koło kościoła w nd, gdzie były flagi, było całkiem ciepło, a przechodząc koło tego kościoła myślałam: no tak, ludzie idą do kościoła, bo papież umarł. Sen proroczy.
Nawet parę takich miałam.
Katie
PostWysłany: Pią 21:26, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Na jaki temat Basieńko? To déjà vu...? Co, Mika ci się śni ciągle?Razz

Mi czasem też się coś powtarza, ale nie tak dokładnie:P Tj już najczęściej we śnie wiem że to już było, tylko poprzednio trochę inaczej:P Powtarzalność jest jakby ograniczona u mnie;]
Barbi
PostWysłany: Pią 16:09, 20 Kwi 2007    Temat postu:

a ja mam baaardzo czesto ostatnio déjà vu LOL Sad
mati1989
PostWysłany: Czw 19:14, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Kiedyś miałem sen ,że na moim strychu z kwiatka wyrósł obcy. Uciekałem przed nim z domu do domu a obcy w każdym domu zabijał wszystkich domowników. Dopiero w ostatnim domu gdy już wybił wszystkich mieszkańców wsi stawiłem mu czoło i pokonałem go gołymi pięściami Smile Kocham moje sny...
Viviane
PostWysłany: Wto 18:47, 27 Lut 2007    Temat postu:

Nie wiem, ale ja tak śnię dość często Razz

Ale nie ... nie uważam, że źle czuję się w swojej skórze Twisted Evil
Barbi
PostWysłany: Wto 18:39, 27 Lut 2007    Temat postu:

aż mi się przypomniał sen, kiedy uciekałam na wieprzu i strzelałam do ludzi

a właśnie co myślicie o snach, kiedy się jest płcią przeciwną? to ma jakieś znaczenie?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
   

Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group